MUFFINKI A LA KOPIEC KRETA
Kochani - zakupiłam pierwszą, osobistą blachę do muffinek... 12 sztuk! Więc trzeba było szybko ją wypróbować... wyszły pyszne, ale pierwsza runda ( ciasta wystarczyło na więcej niż 12) wyrosły dziwacznie - niczym szczyty gór - zatem nazwałam je kopcami kreta...
Przepysznie czekoladowe na Święta jak znalazł. Na drugą rundę dodałam już posypkę, ale do papilotek nalałam mniej ciasta i już nie porosły jak szalone, ale ja przynajmniej mam obraz jak ma to wszystko wyglądać :o) najtrudniejszy pierwszy raz w końcu prawda ?!?!
SKŁADNIKI: (na sztuk 18)
- 250g mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- 175g cukru
- 3 łyżki kakao
- powinna być czekolada, ale nie miałam w domu, więc wzięłam 5 ciastek HIT i zeskrobałam czekoladę z wnętrza :o)
- 250ml mleka
- 1 łyżeczka aromat waniliowy
- 1 jajko
WYKONANIE:
Suche składniki wymieszać w misce, mokre składniki razem dokładnie połączyć. Mokre wlać do suchych. Parę razy niedbale wymieszać – płyn musi połączyć się z suchą masą. Ciasto ma być jak najbardziej grudowate. Wtedy muffinki są puszyste.
Powstałą masę nakładamy do papierowych papilotek do 2/3 ich wysokości. Wkładamy je do nagrzanego piekarnika. Pieczemy 20 minut w temperaturze 200 C.
Jestem naprawdę zadowolona z zakupu tej blachy i na Święta na pewno jeszcze jakieś muffinki zmajstruję!
SMACZNEGO !!!
jak to w piosence "Najtrudniejszy pierwszy krok...", później jak z górki, pięknie wyrosły Ci te góry :D
OdpowiedzUsuń