TARTA
Z OWOCAMI POD KOŁDERKĄ BUDYNIU WANILIOWEGO
Z
zamiarem wypieku mojej pierwszej w życiu tarty zbieram się już
mniej więcej dwa tygodnie, a dokładnie od momentu kiedy udało mi
się blachę do tarty zakupić. Miałam szczęście, ponieważ w
jednym z hipermarketów kupiłam ją na wagę za jakieś bodajże
5,00zł.
Następną
ważną kwestią było znalezienie odpowiedniego przepisu... co
wybrać? Na słodko? A może jednak coś pikantnego np. z kurczakiem
albo warzywami?
Powiem
szczerze, że nie spodziewałam się, że wykonanie tego smakołyku
jest tak banalnie proste... no może za wyjątkiem gimnastykowania
się w ułożeniu ciasta na blasze... ehhh potrzebne są zwinne
palce...
PRZEPIS
NA CIASTO:
Ciasto
ugniatamy z podanych poniżej składników. Te składniki wystarczają
na dwa spody do tarty o średnicy 26cm, więc można je podzielić na
połowę i np. tak jak ja to uczyniłam zamrozić na następne
wypieki.
- 250g mąki,
- 1 jajko,
- 150g schłodzonego masła,
- 1 łyżeczka cukru,
NADZIENIE
TARTY:
Wyjściowo
zaplanowałam, że będzie to tarta z malinami, które zebrałam
osobiście w ogrodzie mojej cioci, ale niestety nie przewidziałam,
że zabraknie mi owoców. W końcu blacha ma średnicę 26cm... Na
szczęście w ogrodzie zerwałam również małe, czerwone, słodkie
winogrona, więc postanowiłam je dodać do malin.
Składniki
na nadzienie:
- 2 opakowania budyniu waniliowego,
- 1l mleka 3,2%,
- 1 tabliczka czekolady mlecznej,
- owoce: u mnie maliny i winogron, ale mogą być jakiekolwiek, które pasować będą do budyniu waniliowego i waszych upodobań smakowych,
- możemy dodać posypkę kolorową do ciastek np. firmy Delecta – ja dodałam dla ozdoby,
WYKONANIE:
Kiedy
już ze składników wyrobimy ciasto wykładamy nim blachę do tarty.
Piekarnik nagrzewamy do około 200C i pieczemy w nim ciasto przez 30
minut. Ciasto powinno być nakłute widelcem i najlepiej włożone do
piekarnika z obciążeniem (przykrywamy papierem do pieczenia i np.
kładziemy duże ziarna fasoli – ja użyłam małej foremki do
ciasek w kształcie misia – doskonałe obciążenie dla mojego
ciasta). Po 20 minutach pieczenia wyciągnęłam papier wraz z
foremką misia i dalej piekłam przez 10 minut.
Zgodnie
ze wskazówkami na opakowaniu gotujemy budyń. Ja troszkę
zmniejszyłam proporcje mleka (nie 0,5l na opakowanie tylko 400ml,
żeby budyń był gęstszy). Zanim budyń wylejemy do wnętrza tarty
musi ostygnąć!
Do
upieczonego spodu tarty wrzucamy owoce. Starłam również trochę
mlecznej czekolady. Owoce przykrywamy budyniem waniliowym.
Całość
posypujemy startą czekoladą (grube oczka). Na noc wstawiłam tartę
do lodówki co spowodowało, że wszystkie składniki skomponowały
się z budyniem i można bez problemu ukroić ciasto.
SMACZNEGO
!!!
smakowita wyszła ci ta tarta:) pycha!
OdpowiedzUsuńja czuję się już expertem w słodko -słonych tartach, przeciętnie piekę je raz w tygodniu:) Dlatego wiem, że i ty nabierzesz wprawy, bo tarty są naprawdę expresowymi daniami:) Polecam jeżeli będziesz miała możliwość kupić szklaną formę, jest świetna w użytkowaniu. Nie trzeba jej smarować, nic nie przywiera, łatwo się kroi. Odkąd sprawiłam sobie taki prezent piekę tarty z jeszcze większą ochotą:D
Dziekuje za dobre slowo i za dobra rade odnosnie szklanego naczynia. Jak ta sie zuzyje to wymienie na takie cacko jak Twoje. Nastepna tarta na pewno bedzie u mnie wkrotce ale tym razem z jakims kurczaczkiem :-)
OdpowiedzUsuń