środa, 30 stycznia 2013

Bananowy raj...

MUFFINKI MOCNO BANANOWE


Środek zimy a mnie naszła ochota na owoce. Biegnę więc do sklepu i wybór pada na banany, bo przecież tak je lubię a jeszcze nie gościły w moich muffinkach. Skoro nadal zima za oknem to wpadłam na pomysł, aby dodać do bananowych muffinek szczyptę cynamonu i czekolady z młynka (Kamis) - takiej którą używam do robienia kawy, a raczej do jej dekoracji. W każdym razie nadaje się do deserów, więc banany w połączeniu z odrobiną czekolady nikomu raczej nie zaszkodzą....
Zobaczcie jak mnie ten mój wypiek w sumie bardzo szybki miło zaskoczył... a cała heca w sumie zajęła mi około 20 minut ( mówię o samym przygotowaniu masy itd - bez pieczenia).





SKŁADNIKI:

  •  2 szklanki mąki,
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
  • 3/4 szklanki cukru,
  • 1/2 łyżeczki soli,
  • 3 łyżki oleju,
  • aromat śmietankowy bądź waniliowy - odrobina dosłownie - może 1/2 buteleczki,
  • 1 szklanka mleka,
  • 2 jajka,
  • 3 banany,
  • do posypania cynamon - ja miałam cukier cynamonowy,
  • czekolada w młynku do deserów (dekoracja - można pominąć), 
 



WYKONANIE:

Jak przy muffinkach dziecinne i proste. Zatem składniki suche mieszamy w jednej misce, a w drugiej wlewamy składniki mokre. Następnie zawartość obydwu misek mieszamy ze sobą powoli najlepiej drewnianą łyżką. Powstałą masą napełniamy papilotki włożone w blachę do muffinek ( pamiętamy, że wlewamy na wysokość 3/4 bo musimy jeszcze powciskać tam na koniec banany pokrojone).
Posypujemy odrobiną cynamonu, bądź czekolady. Czekoladę co prawda sypałam chwilę przed wyciągnięciem  z piekarnika dopiero.
Pieczemy w nagrzanym do 200C piekarniku około 20 minut - wszystko w zależności od sprzętu.
Hurra w końcu odkąd się przeprowadziłam i mam piekarnik elektryczny a nie gazowy babeczki się nie zwęgliły i wiem kiedy mija czas, bo mam wbudowany w kuchenkę minutnik. Czyż nie jest milusio?
Polecam wszystkim, którzy swą przygodę z muffinami zaczynają bądź już mają na ich punkcie świra.


Smacznego !!!

5 komentarzy:

  1. mocno bananowe smaki to zdecydowanie moje smaki :))

    OdpowiedzUsuń
  2. nie ma to jak muffinki albo ciasto bananowe:D!

    OdpowiedzUsuń
  3. Och piekarnik elektryczny! Może w tym roku się dorobię :D zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam wrogo nastawiona na początku, bo myślałam, że nie mnie zrujnuje finansowo, ale bzdura... przynajmniej teraz wszystko równiutko upieczone, żadnych zakalców czy popalonych muffin :D

      Usuń