wtorek, 23 października 2012

Taste of India...


CHICKEN BIRYANI


Fascynacji kuchnią indyjską ciąg dalszy! Przetrząsnęłam internetowe strony w poszukiwaniu domowej roboty kurczaka biryani... zarówno polskich jak i zagranicznych blogów kulinarnych. Chciałam zrozumieć na czym polega sekret aromatycznego, domowego chicken biryani. Przeczytawszy wszystkie te przepisy postanowiłam stworzyć z tego pewną całość, którą mogę określić jako moje własne wyobrażenie kurczaka biryani. Maleńkie odniesienie już posiadam, ponieważ miałam okazję zasmakować w tym daniu w prawdziwej indyjskiej restauracji.
Zacznijmy może od tego czym jest tak naprawdę BIRYANI...

BIRYANI – to potrawa, której głównym składnikiem jest ryż (przeważnie basmati), przyprawy charakterystyczne dla regionu (garam masala, curry, kmin, kurkuma, cynamon itd.) oraz wedle uznania z kurczakiem, rybą bądź w wersji wegetariańskiej z warzywami. Biryani wywodzi się z Persji i słowo to oznacza pieczony, smażony. Obecnie jest to potrawa charakterystyczna dla regionów Indii zarówno w głębi kraju jak i na południu. (wszystko oczywiście odpowiednio do upodobań mieszkańców podobnie jak nasze zrazy zwane w innym rejonie roladami śląskimi). Biryani zjemy również w Iraku, Kalkucie, Iranie czy na Sri Lance – wszystkie zróżnicowane pod względem składników.






SKŁADNIKI: (oczywiście pragnę podkreślić, że niektórych przypraw nie udało mi się znaleźć, więc pominęłam – szafran, liście kolendry,)

MARYNATA:

Bazą marynaty jest jogurt naturalny w połączeniu ze wszystkimi wymienionymi poniżej przyprawami i składnikami:

około 200g jogurtu naturalnego

Garam masala domowej roboty:
½ łyżeczki kuminu,
½ łyżeczki cynamonu,
½ łyżeczki pieprzu czarnego mielonego

i cała reszta:
2 ząbki czosnku (przeciśnięte przez praskę),
½ łyżeczki sproszkowanego chilli (dałam suszone mielone),
½ łyżeczki kurkumy,
½ łyżeczki curry,
2 łyżeczki czerwone pasty curry,


Wszystkie wymienione powyżej składniki mieszamy ze sobą, aby utworzyć marynatę, w której następnie zamarynujemy nasze mięso drobiowe.

POZOSTAŁE SKŁADNIKI:

około 500g piersi z kurczaka,
około ½ puszki krojonych pomidorów (drobno krojonych),
2 duże cebule,
olej do smażenia,
2 szklanki ryżu basmati,
świeża natka pietruszki do ozdoby,

WYKONANIE:

Kurczaka kroimy w większą kostkę i wrzucamy do przygotowanej wcześniej marynaty. Jeśli pozwoli nam na to czas wstawiamy całość do lodówki na około 3 godziny. Nie miałam tyle czasu, więc pozostawiłam ją jedynie na 30 minut w lodówce.
Obieramy cebule, kroimy w piórka, wrzucamy na patelnię i podsmażamy na złocisty kolor. Dodajemy kurczaka razem z marynatą i nadal smażymy na wolnym ogniu. Następnie dodajemy pomidory. Mieszamy. Całość gotowa powinna być po 15 minutach wolnego pieczenia. Dodajemy posiekaną natkę pietruszki. Według instrukcji na opakowaniu przygotowujemy ryż basmati. Ryż łączymy z kurczakiem.




Efekt jaki udało mi się osiągnąć dla mnie był zadowalający. Jak na pierwszy raz naprawdę udało mi się osiągnąć Taste of India w domowym zaciszu – całkiem niedrogo. Czułam ten smak i aromat curry i całej mieszanki garam masala. Kuchnia indyjska potrafi poruszyć wszystkie moje kubki smakowe dogłębnie. Polecam wszystkim, którzy lubią eksperymenty i odmienne od polskiej kuchni smaki.

Do tego nie mogło zabraknąć książki, którą obecnie czytam:
KIRAN DESAI " Brzemię rzeczy utraconych" Kilka słów o niej Tutaj 
Osobiście jestem pochłonięta lekturą!!!

SMACZNEGO !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz